Zabezpieczenia auta
Czy warto jest montować zabezpieczenia antykradzieżowe w samochodzie?
WARTO – porządna blokada rozruchu to ułamek ceny Twojego samochodu dodatkowe ubezpieczenie i spokojny sen.
Z pewnością osoby pamiętające lata dziewięćdziesiąte i początek 21 wieku w polsce wiedzą jak ważne było wtedy posiadanie odcięcia paliwa
lub blokady zapłonu. Auta gineły wtedy masowo, w niektórych właściciele montowali nawet dwa lub trzy zabezpieczenia.
Dużo się zmieniło od tamtej pory, oczywiście spadła ilość przestępstw, ale wciąż istnieją amatorzy cudzego mienia.
Obecnie w 2020 ulubione wśród złodziei są marki:
- AUDI
- BMW,
- VOLKSWAGEN
- SKODA
- SEAT
- MAZDA
- MITSUBISHI
- HONDA
- TOYOTA szczególnie pojazdy elektryczne i Hybrydowe.
Coraz to nowsze zabezpieczenia producentów aut są szybko rozpracowywane. Żadne autoalarmy i immobilizery montowane fabrycznie nie uchronią pojazdu przed kradzieżą, bo złodziej się ich najzwyczajniej spodziewa.
Blokady mechaniczne niestety zawsze opierają się na skomplikowanych zamkach na wzór takich, które znajdują się w drzwiach domowych, niestety wymagają one do otwarcia poprostu droższych narzędzi.


Montaż autoalarmu
Autoalarmy, przydają się głównie do pojazdów przewożących cenne przedmioty lub ładunki do czasowego ich zabezpieczenia (serwisy, kurierzy).
Nie łudźmy się, jeśli nie jesteśmy w pobliżu nie parkujemy pod przysłowiowym oknem i sami nie usłyszymy wyjącego alarmu to nikt inny nie zareaguje.
Autoalarmy mają zalety, ale są większe i łatwiejsze do zlokalizowania od miniblokad.
Używają systemu komunikacji cyfrowej pojazdu żeby się uzbrajać – rozbrajać i wymagają korzystania z pilota klucza radiowego.
Nie chronią w wypadku kradzieży kluczyków lub skopiowania sygnału. Zgodnie z dyrektywą unijną przecięcie jakiegokolwiek kabla
(zapłon, zasilanie, masa) powoduje rozbrojenie autoalarmu i auto można odpalić. Bardzo ważne jest więc porządne ukrycie zarówno centralki
jak i wszystkich przewodów, nie tylko zakup drogiego modułu. Pieczołowity montaż przekłada się na dwukrotnie wyższą cenę niż blokady odpalania.
Popularne kradzieże na tzw. “walizkę” pozwalają ominąć wszystkie skomplikowane zabezpieczenia aut z systemem keyless.
Niektórzy trzymają kluczyk w metalowym ochraniaczu (chroni auto bo zapobiega zczytaniu kodu) ale pozbawia nas to wygody
odpalania z guzika i samoczynnego otwierania centralnego zamka. Ciągle więc stając przed samochodem trzeba grzebać po kieszeniach
w poszukiwaniu klucza czasem po ciemku i z siatami zakupów w ręce. W wypadku kradzieży samych kluczy są problemy z wypłatą odszkodowania.
Firma ElektroFive od ponad 10 lat specjalizuje się w zabezpieczaniu antykradzieżowym pojazdów.
Montowaliśmy blokady radiowe, blokady mikroprocesorowe, sensorowe i transponderowe w najnowszych samochodach także hybrydowych i elektrycznych tradycyjnych ze stacyjką i z systemami bezkluczykowymi. Stosujemy własne wypracowane przez lata rozwiązania i nietypowe robione na zamówienie urządzenia.
Opracowujemy także własne metody na podstawie schematów i stosowanych przez producentów samochodów rozwiązań technicznych.
Dzięki uczestnictwu w targach zabezpieczeń i luczykarskich, oraz dużemu doświadczeniu znamy słabe punkty fabrycznych zabezpieczeń.